Kilka dni przed planowanym wybuchem powszechnego powstania na Śląsku, w początkach czerwca w okolicach Olesna, polscy konspiratorzy rozpoczęli powstańczą akcję na własną rękę.


Tego powstania nie zalicza się do powstań śląskich, które miały charakter masowy, chyba dlatego, że nie było ono autoryzowane przez POW Górnego Śląska, ani żadną organizację. Co ciekawe od oleskiego powstania zdecydowanie odciął się bytomski Komisariat Naczelnej Rady Ludowej, który nazwał je akcją komunistów, albo spontanicznym zrywem zniecierpliwionej ludności powiatu oleskiego.
Jednak plan działania powstańców oleskich jako żywo przypomina to co później wydarzyło się na większą skalę w trzecim powstaniu śląskim. Plan zakładał równoczesne odcięcie łączności telefonicznej i kolejowej powiatu oleskiego z sąsiednimi powiatami. Planowano wysadzenie dwóch mostów, atak na niemiecką baterię i opanowanie kluczowych punktów powiatu. Liczono, że w wypadku powodzenia, powstańców wesprze polskie wojsko zza Prosny.
W nocy z 7 na 8 czerwca 1919 r. autorzy tego planu – miejscowi polscy liderzy: ksiądz Paweł Kuczka – proboszcz w Wysokiej, Walentyn Sojka – robotnik z Łowoszowa, polski ziemianin z Olesna Laskowski, murarz z Olesna – Franciszek Grobelny i robotnik z Zębowic – Augustyn Koj, zwołali do lasu koło Łowoszowa, około 5 km na zachód od Olesna oddział liczący blisko 300 osób.
Powstańcy zamierzali zdobyć broń w leśniczówce koło Łowoszowa, gdzie według ich informacji mieścił się tajny skład broni niemieckich bojowców. Leśniczówkę zdobyto, ale broni nie znaleziono, toteż oddział był zmuszony się rozejść. Ostatecznie udało się tylko przeciąć kable telefoniczne i zaminować most pod Sowczycami. Część powstańców uciekła przez pobliską granicę do Polski.
Nie obyło się bez represji. Oleski landrat von Deines zaalarmował rejencję w Opolu, a ta z kolei komendę 6 Korpusu Armii we Wrocławiu. Do powiatu oleskiego przybyły posiłki wojskowe, które przeprowadziły liczne rewizje i aresztowania. Aresztowano ponad 60 osób. W trakcie aresztowania zginął próbując ucieczki polski działacz z Kadłuba Wolnego Izydor Murek.
Już w lipcu tego samego roku w Opolu przed nadzwyczajnym sądem wojskowym stanęło 17 oleskich powstańców. Wyroki były stosunkowo łagodne: tylko dwaj powstańcy zostali skazani na 5 lat ciężkiego więzienia – byli to Stanisław Węgier z Olesna i Franciszek Marońz Łowoszowa. Pozostali otrzymali wyroki od 3 miesięcy do 3 lat więzienia. Udział w późniejszych powstaniach często karano śmiercią.