Nad ranem 31 maja 1921 r. rozpoczęła się niemiecka ofensywa w kierunku Strzelec. Atak poprzedził ostrzał artyleryjski wsi Rożniątów i Kalinów, gdzie mieścił się sztab podgrupy Bogdan. Bronił się tam batalion Ordon, który jednak z powodu braku amunicji odpowiadał słabym ogniem.


Około 1.30 w nocy do akcji weszła niemiecka piechota, która atakowała trzema kolumnami: z dworca Kamień Śląski wzdłuż torów kolejowych, z rejonu Poznowice – Niwki na Kalinów i z Góry Świętej Anny na Rożniątów. Celem operacji było dotarcie do Strzelec Opolskich (wówczas nazywały się Strzelce Wielkie) i ich opanowanie.
Rozpoczęła się zażarta bitwa. Wzdłuż torów kolejowych cofał się batalion Mięsoka, który równocześnie niszczył tory by uniemożliwić wejście do bitwy niemieckich pociągów pancernych operujących z Opola. Również batalion Dziewiora musiał opuścić Izbicko.
Ich odwrót osłaniał broniący Poznowic batalion Faski, ale i on wkrótce został zmuszony do wycofania się na wschód. Niemiecka ofensywa rozwijała się: o 3.30 opanowano Kalinów, o 4.30 trzeci baon Siebringhausa z Freikorpsu Oberland zdobył stację w Szymiszowie.
Przed odwrotem powstańcy wysadzili trzy mosty, część budynków stacji, wapienniki w Szymiszowie oraz pałac w Kalinowie. O 5 rano Niemcy zdobyli także wieś Szymiszów. Sytuacja powstańców stawała się groźna. Niemcy byli już bardzo blisko zdobycia Strzelec Opolskich, co skutkowałoby przerwaniem powstańczego frontu. Na dodatek w samych Strzelcach uaktywnili się niemieccy bojówkarze, którzy do tej pory pozostawali w konspiracji.
Wycofującym się powstańczym batalionom udało się jednak zreorganizować w wyznaczonym naprędce punkcie koncentracji – na północ od Szymiszowa, na przedpolach Strzelec.
O godz. 5.30 pod osłoną dowodzonego przez porucznika Olszańskiego pociągu pancernego Mściciel II powstańcy przeprowadzili brawurowy kontratak. W pierwszej kolejności odzyskano strategiczną stację kolejową w Szymiszowie, a potem Kalinów, gdzie odkryto zwłoki rozstrzelanych przez Selbstschuttz powstańców. Wkrótce jednak pod naporem wroga odzyskane miejscowości trzeba było znów opuścić. Tymczasem jednak w okolice Szymiszowa dotarły oddziały rezerwowe z Jemielnicy i Tarnowskich Gór. Dzięki temu po kilkugodzinnych walkach znów odzyskano Rożniątów, Szymiszów i Poznowice, a potem także Kalinów.
Podgrupa Bogdan ostatecznie utrzymała swoje pozycje, ale bilans dnia 31 maja 1921 r. był niepomyślny. Podgrupa straciła zdolność do jakichkolwiek działań zaczepnych, a jej zapasy amunicji i środków opatrunkowych stopniały niemal do zera.
Niewielką wartość bojową przedstawiali też sami powstańcy wymęczeni forsownymi marszami i kontrmarszami. Wielu z nich odniosło tego dnia rany i kontuzje.